Oczywiście nic nie zastąpi dobrze wyposażonej apteczki. Jednak dobrze wyposażonej – czyli jakiej? W nieprofesjonalnych, marketowych apteczkach od lat pojawiają się rzeczy, które tak na prawdę rzadko kiedy przydają się w udzielaniu pierwszej pomocy, albo pozwalają na udzielenie jej w bardzo wąskim zakresie często ograniczającym się do elementarnego tamowania krwotoków. Bardzo często w apteczkach nie mamy też żadnych leków gdyż proponujący ich ukompletowanie wychodzą z teoretycznie słusznego założenia, że w pierwszej pomocy nie podajemy leków. No dobrze, ale przecież nasze apteczki np. w podróży mają służyć także nam samym, naszym bliskim i przyjaciołom. Dlaczego zatem mielibyśmy nie być przygotowani m.in. na to, by móc skutecznie walczyć z bólem, gorączką, chorobą lokomocyjną, czy biegunką? W wielu propozycjach wyposażenia apteczek zapomina się także, że środki opatrunkowe ewoluują i oprócz zwykłych kompresów i bandaży możemy dziś używać też innych, bardziej praktycznych rozwiązań. Nie tylko zresztą praktycznych ale też i de facto niezbędnych, bo niewiele jest gotowych apteczek wyposażonych w stazę taktyczną, a przecież bez niej coraz trudniej wyobrazić sobie skuteczne ratownictwo w krwotokach.